Zwalony most okazał się przeszkodą nie do pokonania przez nasze Volvo 850. Być może lekkie enduro udałoby się przerzucić na drugą stronę. Takie są właśnie uroki podróży po Bałkanach. Ponieważ robiło się ciemno zdecydowaliśmy się na rozbicie biwaku bezpośrednio na drodze. Nie było obaw, że ktoś nas rozjedzie 😉